Opublikowano za: mojawyspa.co.uk, 18.07.2011
Poza standardowym przeziębieniem i kłopotami z układem pokarmowym, mieszkańcy Wysp wymyślają coraz to nowe powody absencji w pracy. Uraz podczas seksu, zabieg powiększania piersi, oznaka demencji na dziąśle, ciało obce w oku – tego typu usprawiedliwienia nieobecności w pracy coraz częściej pojawiają się ze strony leniwych pracowników. Większość to symulacja, a aż 40 proc. pracowników przyznaje, że już dzień przed fałszywym zwolnieniem udaje objawy choroby w pracy – badania PricewaterhouseCoopers przeprowadzone na Brytyjczykach cytuje serwis BBC News. Mieszkańcy Wysp często usprawiedliwiają się opieką nad zwierzętami – dzwonią do pracy i mówią, że uciekł im królik lub muszą iść z psem do weterynarza.
Zdaniem ekspertów z powodu fałszywych zwolnień brytyjskie firmy tracą nawet 32 miliardy funtów rocznie. Jak można to zmienić? Otóż wystarczyłoby wprowadzenie elastycznego czasu pracy i działań mających na celu pozytywną motywację pracowników. – Aż 15 proc. badanych osób podkreśla, że przełożeni ich nie doceniają i uważają, że zasłużyli na wolne – mówi Neil Roden z PricewaterhouseCoopers. (Więcej…)
kk
Polacy, którzy stracili pracę w jednym z krajów UE, rejestrują się tam jako bezrobotni i…
W 2010 roku ponownie więcej osób wyemigrowało z kraju. Stało się tak pierwszy raz od…
Wielka Brytania zwiększa prawa pracowników sezonowych oraz zatrudnionych przez agencje pracy. To oznacza zmiany (na…
Padł mit o tym, że emigracja otwiera drogę do kariery w Polsce. Przynajmniej jeśli chodzi…
Dwudziestoparolatkowie dwa razy częściej chodzą na zwolnienia niż ich starsi koledzy po 50-tce. Przeziębienie, grypa…
Czy polscy pracownicy firmy Unipart Logistics słusznie protestują, po tym jak ich szefowie nakazali im…